25.10.2012

Już nigdy nie zmarznę!!!

No i stało się! Robienie na drutach znów mnie wciągnęło!

Pamiętacie tęczową włóczkę, z której miał powstać upominek dla bliskiej osoby?? No i upominek powstał, ale tak mi się spodobał, że i sobie wydziergałam taki sam, a potem mama się zachwyciła i dostała podobny tylko w innych kolorach. Oto zdjęcia:





Z tej kolekcji włóczek znalazłam jeszcze jeden smakowity zestaw kolorków, który pewnie też pójdzie w ruch. Jeśli uda mi się w końcu uszyć wełniany płaszcz, który też czeka w kolejce, to będzie ślicznie pasować.

Mogę wykonać podobne kominy na zamówienie, jeśli jest ktoś zainteresowany, to zapraszam.

21.10.2012

Akcesoria - kolejna para kolczyków sutasz

Dziś będzie krótko...
Prezenzuję kolejną parę kolczyków sutasz. Tym razem różowo szare z perełkami. Dopiero się wprawiam, ale już mi się bardzo podoba i na pewno powstaną kolejne błyskotki.
Miłego weekendu!!!


15.10.2012

Leather - fall/winter must have

Skóra to jeden z "key trendów" tej jesieni i nadchodzącej zimy. Pojawia się w wielu kolekcjach znanych projektantów: czy to w postaci wyłącznie detali czy też jako stylizacje od stóp do głowy. Taka wersja, gdzie skóra skórę goni nie za bardzo przypadła mi do gustu. Natomiast bardzo podobają mi się zestawy, gdzie to tylko jedna część garderoby lub tylko małe pojednyncze elementy są skórzane.
Co do kolorów dominuje oczywiście czarny, ale pojawiają się też inne: brąz, róż, czerwień.
Ja już kupiłam 1mb skórki, ale oczywiście jako miłośniczka zwierzaczków tej EKOLOGICZNEJ i już szyję!!! W kolejnych postach sukienka ze skórzanymi wstawkami.
Oto mały przegląd z wybiegów:


Dior fall/winter 2012/2013

Alberta Ferretti, Sportmax, Trussardi, Valentino


Dior fall/winter 2012/2013

Balmain fall/winter 2012/2013

Balmain fall /winter 2012/2013

5.10.2012

It's time for knitting!

Dzisiejszy poranek był wyjątkowo słoneczny - zupełnie nie jak Londyn w październiku. Skorzystałam z okazji i zabrałam dziecko na długi spacer do parku po drodze zahaczając o ulubioną pasmanterię. Oczywiście nie wyszłam z pustymi rękami. Kupiłam śliczną wełnę, oto ona:

Today was an exceptionally sunny morning - very rare for London in October. I took the opportunity and took my baby for a long walk in the park and on my way I visited my favorite haberdashery. Of course, I came out not empty-handed. I bought a beautiful wool, here it is:




Jak co roku z nadejściem jesieni rozpoczynam mój sezon druciany.  Dziergam szaliki, swetry, rękawiczki, czapki, czyli pełne zaopatrzenie na zimę ;) Kiedy za oknem deszcz, plucha i pogoda nie zachęca do wychodzenia, przyjemnie jest wbić się w fotel przed telewizorem, obok ciepła herbatka, a w rękach druty.
Właśnie siedzę nad słoikiem ogórków kiszonych (dopiero na obczyźnie poczułam, że to jeden z polskich smaków, bez których nie mogę żyć) i kombinuję co powstanie z zakupionych motków. Ma to być prezent urodzinowy dla kogoś bliskiego, ale cicho sza, bo to niespodzianka.
Już niedługo zaprezentuję efekty, a teraz raz dwa i lecę nabierać oczka!

As every year, the arrival of autumn begin my knitting season. I knit scarves, sweaters, gloves, hats - a full range of supplies for the winter ;) When out of the window all you can see is rain and the weather is not encouraging to go out, it's really nice to sit in a comfy armchair in front of the TV with a hot tea next to you, and just knit and knit.
I'm sitting on a jar of pickled gerkins (only when living abroad I felt that it is one of the polish tastes, without which I couldn't exist) and I think what will be created of the purchased skeins. This is ment to be a birthday gift for someone I care, but hush-hush, because it's a surprise.
Soon, I will present results and now I'm going to cast on the stitches!

3.10.2012

Akcesoria - kolczyki sutasz/ soutache earrings

Muszę się przyznać...
Ostatnio "zdradzam" szycie z innymi formami handmade'u. Postanowiłam dać trochę odpocząć maszynie do szycia, a za to pomęczyć moje oczęta dzierganiem i robieniem biżuterii sutasz.
Kilka dni temu skończyłam taką oto parę zielonych kolczyków:

I have to confess...
Recently, I "cheat" on sewing with other forms of handmade. I decided to give some rest to the sewing machine and to torture my sweet eyes with knitting and making soutache jewellery.
A few days ago I finished this pair of green earrings: